maksyma w powyższym nagłówku jest parafrazowana z tekstu napisanego przez św. Augustyna z Hippony (354-430), Wielkiego biskupa V wieku Afryki Północnej. Napisał komentarz do Psalmu 73, w którym wyjaśnił:
„bo kto śpiewa chwałę, nie tylko chwali, ale tylko chwali z weselem; kto śpiewa chwałę, nie tylko śpiewa, ale i miłuje tego, o którym śpiewa. W chwale jest mówienie jednego spowiadającego się, a w śpiewaniu uczucie kochającego.”
z biegiem wieków ten fragment został skrócony do „kto śpiewa, modli się dwa razy.”
kiedy badam fragment św. Augustyna, wydaje się, że mówi on, że gdy ktoś śpiewa fragment biblijny, to miłość do Boga jest przywoływana w większym stopniu niż wtedy, gdy po prostu ją recytuje („ale też miłuje go”). Innymi słowy, śpiew dodaje dodatkowy wymiar do tekstu, który może nie być obecny podczas recytacji.
nie powinno to dziwić, ponieważ wielu filozofów i teologów na przestrzeni wieków dostrzegało potężny wpływ emocjonalny, jaki muzyka wywiera na serce i umysł.
„muzyka jest prawem moralnym”, jak wyjaśnił Platon. „Daje duszę wszechświatowi, skrzydła umysłowi, lot wyobraźni, a urok i radość życiu i wszystkiemu.”
” muzyka jest wyższym objawieniem niż wszelka mądrość i filozofia ” – wskazał Beethoven. Marcin Luter wyjaśnił: „obok słowa Bożego, szlachetna Sztuka muzyczna jest największym skarbem na świecie.”
śpiew wydaje się być ulubioną formą modlitwy Boga. Stary Testament nakazuje nam „śpiewać panu” co najmniej 15 razy, a Nowy Testament zawiera co najmniej dwanaście odniesień do śpiewania.
Księga Objawienia mówi nam, że niebo jest nieustannie wypełnione pieśniami świętych. Wygląda na to, że nie da się uciec od śpiewania po przejściu przez niebiańskie wrota.
dlaczego śpiewamy? Śpiewamy, ponieważ to właśnie lud Boży czyni w Bożej obecności. Nic na to nie poradzimy. Nasza miłość w naturalny sposób objawia się spontanicznym śpiewem.
niezależnie od tego, czy nasze głosy są wytrenowane czy niewyszkolone, mocne czy słabe, na klawiaturze czy poza klawiszem, jedwabiście gładkie jak Perry Como czy kratowe jak Louis Armstrong, naprawdę nie ma znaczenia. Kiedy wszyscy w zborze śpiewają hymny z całego serca, efektem może być Boskie doświadczenie, przybliżające każdego członka do Boga poprzez potężne emocje, które tworzą w sercu, wyrażając święte teksty i melodie.
zachęcam Was do śpiewania z zapałem i porzuceniem, i wznoszenia dachu łaski. Równie dobrze możecie zacząć teraz, ponieważ zgodnie z objawieniami, to właśnie będziecie robić przez resztę wieczności po przejściu przez perłowe bramy.
również serdecznie zapraszam do przyłączenia się do naszego chóru i pomocy w zaśpiewaniu hymnu ofertowego podczas drugiego nabożeństwa.