czekasz wieki, aż Christopher Eccleston powtórzy swoją rolę błądzącego Władcy Czasu w telewizji, a potem zanim się zorientujesz, drugi zestaw audio jest gorący na piętach pierwszego. Wydaje się, że czas nie czeka na nikogo, a zwłaszcza na tego.
Big Finish ’ S Doctor Who: Dziewiąte przygody doktora doczekały się powrotu Ecclestona do roli szesnaście lat po tym, jak ostatni raz pojawił się na naszych ekranach w „Doktorze Kim” i było tak, jakby nigdy nie opuścił Tardis. Na szczęście różnica między występami Ecclestona na wielkim finiszu jest znacznie krótsza, więc zaledwie trzy miesiące po jego pierwszej wycieczce na audio, mamy Dziewiątego doktora z powrotem na czele, wyznaczając kurs na bardziej czasowo-wimey shenanigans.
tytuł zestawu pochodzi od znaku przymocowanego do drzwi zewnętrznej skrzynki policyjnej statku, tylko zamiast obiecanych oficerów i samochodów, tutaj na wezwania pomocy odpowiada ponad 900-letni Gallifreyan ze specjalną skłonnością do ratowania dnia. W przeciwieństwie do poprzedniego zestawu – „Ravagers” – który miał jedną ciągłą opowieść opowiadaną w trzech częściach, tutaj otrzymujemy trio oddzielnych historii, pomagając zademonstrować pełny zakres formatu serii, przenosząc nas w czasie i przestrzeni.
CZYTAJ WIĘCEJ: The described Mourner / Trawses of a Thousand Colors / The Earth Moves – Audio Drama Review
kiedy Russell T. Davies był showrunnerem dla programu revival, miał preferowany wzorzec, aby jego seria była otwarta ze współczesną, przyziemną historią, futurystyczną opowieścią i jedną osadzoną w przeszłości; Wydaje się, że Big Finish wziął to sobie do serca tym razem, jak podstawowa idea Daviesa została użyta, z „odpowiedzią na wszystkie wezwania” dając nam współczesną przygodę, po której następuje jedna rozgrywająca się w historii Ziemi, a na koniec epizod, który przenosi nas w Przestrzeń Kosmiczną i daleką przyszłość.
Otwieracz – „Girl, Deconstructed” Lisy McMullin-widzi nagłe zniknięcie dziesiątek dzieci; jednym z takich przypadków jest śledztwo w sprawie zaginięcia Jana Lee (Pearl Appleby), z dziewczyną o imieniu Marnie (Mirren Mack), która uciekła po kłótni z ojcem (Forbes Masson). Jednak Doktor jest już na miejscu i wydaje mu się, że Marnie – podobnie jak inne Zaginione dzieci – może być znacznie bliżej domu, niż ktokolwiek przypuszcza…
„Girl, Deconstructed” jest bardzo mocnym początkiem planu, widząc Ecclestona i Appleby dobrze się tu bawiących, i tworząc związek doktora i towarzysza ersatz, który działa pięknie (dziewiąty Doktor podróżuje sam w tym momencie, nie spotykając się jeszcze z Rose Tyler). Mała obsada postaci i aktorów sprawia, że fabuła jest bardzo ciasna i ZAMKNIĘTA, co pomaga poruszać się w starym tempie i zapewnia, że skupiasz się mocno na rdzeniu fabuły, bez żadnych zakłóceń.
CZYTAJ WIĘCEJ: Prophecy (1979) – Recenzja Blu-ray
jeśli jest coś, co Mars 'Girl, Deconstructed’ w ogóle, musiałoby być tak, że niestety czuje się bardzo mocno – choć nieumyślnie – jak powtórka z odcinka „Fear Her” z 2006 roku, który ponownie zajmował się ideą zaginięcia wielu dzieci, a przyczyny tego w obu opowieściach są dość podobne. Ponieważ jednak „Fear Her” była dość słabą historią, „Girl, Deconstructed” okazuje się być o wiele lepszym produktem, więc w rzeczywistości udaje mu się nie cierpieć zbytnio z powodu posiadania tak porównywalnego pomysłu w sercu.
wypełnienie tej kanapki Ecclestona to „motyw strachu”, autorstwa Tima Foleya. Osadzony w powojennym Paryżu muzyk Artie Berger (Damian Lynch) chyba stracił całą wiarę w swoją umiejętność gry. Jednak coś strasznego prześladuje Artiego przez miasto, przynosząc śmierć i zniszczenie. Tylko tajemniczy tak zwany stroiciel fortepianów – który pojawił się znikąd-wydaje się wiedzieć, co się dzieje, ale czy uda mu się uratować sytuację, czy też piosenka Artiego osiągnie nagłe crescendo?
jak na tak emocjonalnie naładowany okres, po wielkim konflikcie II Wojny Światowej i zagłębiając się w jazzową scenę gejowskiego Paree, seksualność odgrywa znaczącą rolę w „motywie strachu”. Kiedy Doctor Who powrócił na ekrany telewizorów, otwarcie przyjął styl życia gejów, bi, pan i innych, co było bardzo postępowe jak na program tego typu w tamtym czasie; „Fright Motif” przedstawia seksualność niektórych postaci w nie-sensacyjny sposób, ale można tylko poczuć, że obecna iteracja serialu zostałaby oskarżona o „OBUDZENIE” przez pewną sekcję fandomu, gdyby zrobiła to samo.
Czytaj więcej: Terminator 2: Dzień Sądu – Throwback 30
podobnie jak „Girl, Deconstructed”, „Fright Motif” raczej cierpi z powodu zbytniego Zbliżenia do jednego z odcinków telewizyjnych – w tym przypadku Richarda Curtisa „Vincent i Doktor”. Kreatywna postać jest okaleczona przez depresję, traci całą swoją moc i znajduje zabójcze stworzenie, które przyciąga je w historycznym francuskim miejscu, wydaje się zbyt podobne do tego, co było wcześniej. Wykonanie jest również utrudnione przez nieco nikczemny zwrot Lyncha jako Artiego, który-jak na ironię, jak na kogoś, kto gra muzyka-jest raczej płaski i jednotonowy.
chyba najsilniejszym z trzech odcinków – „dziewczyna, Dekonstrukcja” – jest opowieść Timothy 'ego X. Atacka „Planeta końca”. Odpowiadając na wezwanie pomocy, Doktor zostaje przyciągnięty do opustoszałego świata Mauzoleum Occasus-opustoszałego, czyli poza rezydentką AI (Margaret Clunie), która zaczyna rozwijać osobowość. Doktor wkrótce odkrywa, że plany są w toku, starożytne plany, które mogły go zobaczyć w desperackiej walce o swoje obecne i przyszłe żywoty, aby zapobiec jego stałemu pobytowi …
ponieważ lekarz Ecclestona nie ma stałego pomocnika ani towarzysza podróży w tym momencie, prawdziwą radością jest słuchanie go o szeregu tymczasowych asystentów i kumpli do współpracy, dając mu szereg różnych typów osobowości do interakcji i odbicia. Postać AI Clunie jest raczej ujmująca, a jej stopniowa samoaktualizacja w ciągu godziny jest po prostu cudowna do usłyszenia; dobrze współpracuje również z Ecclestonem, a oni tworzą wspaniałą parę, dzięki czemu chcesz usłyszeć więcej o duecie.
CZYTAJ WIĘCEJ: A Tale of Two Sisters (2003)-Recenzja Blu-ray
Sam Eccleston jest konsekwentnie dobry we wszystkich odcinkach „Odpowiedz na wszystkie wezwania”, ale naprawdę błyszczy w „Planecie końca”, otrzymując tutaj materiał, który naprawdę rozciąga go na wiele sposobów, dając mu możliwość dostarczenia nam prawdziwego barnstormera spektaklu. Jeśli były jakieś wątpliwości co do jego zaangażowania w powtórzenie doktora w audio, „Planeta końca” powinna raz na zawsze zwrócić uwagę na takie myśli, ponieważ atakuje swoją rolę z wielką energią i zapałem, pokazując, dlaczego to taka szkoda, że wszyscy musieliśmy czekać, aż potencjał doktora zostanie w pełni zrealizowany.
'response To All Calls’ to kolejny zwycięzca z Big Finish i jeszcze doskonalszy punkt do skakania dla przypadkowych słuchaczy niż z dźwiękowym debiutem Ecclestona w majowych 'Ravagers’. Dzięki widocznej tutaj poprawie ogólnej jakości, możemy mieć tylko nadzieję, że będzie ona kontynuowana przez resztę obecnego cyklu Ecclestona, a czeka nas wiele kolejnych przygód audio. Podobnie jak dziewiąty Doktor, zamieniamy się w słuch.