dla psowatych, nasze psy są naszymi ciałami; są naszymi mięśniami, naszymi silnikami, włosami, które rosną na naszych szyjach, gdy wyczuwamy zwierzę na drzewach. Badamy ich ruchy jak poezję. Bez doświadczenia psiej drużyny z pierwszej ręki, trudno pojąć ilość czystej mocy, którą kontrolują mushers, sposób, w jaki porządkujemy chaos (zwykle) w coś opływowego i pięknego. Nasze ludzkie ciała są po myśli.
ale moje Ludzkie ciało też przemierzy tysiąc mil pustyni Alaski w tym marszu, kiedy pobiegnę moim pierwszym Iditarod.
jak więc przygotować to ciało do wyścigu? Niektórzy mushers trenują, biegając maratony poza sezonem lub przychodzą do mushing z różnych profesjonalnych sportów. Inni widzą swoje ciała przede wszystkim jako pojazdy do pracy. – Ibuprofen-mruknął były mistrz Iditarod, kiedy usłyszał, jak omawiam ten temat w Alpine Creek Lodge, obozie na pustyni Alaskan, gdzie trenuję do wyścigu. „To wszystko, kurwa, co musisz wiedzieć.”
w większości skupiam się na ogromnej ilości pracy fizycznej, której potrzeba, aby utrzymać drużynę psów. Jaką siłę zyskuję siekierą siekierą siekierą, ciągnąc 40-kilogramowe wiadra wody i jedzenia, muskając sanki po rogach, układając tysiąc funtów karmy dla psów w ciągu dnia. Wykonuję ćwiczenia podczas jazdy sankami, w połowie, aby zbudować wytrzymałość, a w połowie, aby się ogrzać. Zrobię dziesięć przysiadów za każdym razem, gdy przejdę znacznik mili lub pobiegnę obok psów na stromych podjazdach, wskakując z powrotem na biegaczy, aby złapać oddech.
jeśli istnieją genetyczne błogosławieństwa, które wyróżniają niektórych grzybiarzy, głównym z nich jest potrzeba małego snu.
psy zaprzęgowe są biegaczami, ale mushers są pracownikami, co może odpowiadać za samą gamę typów ciała reprezentowanych w sporcie. Mushing jest jednym z niewielu sportów, w których mężczyźni i kobiety rywalizują ze sobą na światowym poziomie, a ubiegłoroczni uczestnicy Iditarod wahali się w wieku od 18 do 77 lat; miło jest wiedzieć, w wieku 30 lat, że mogę być dekady od mojego szczytu. W przeciwieństwie do wysokich koszykarzy lub małych gimnastyczek, nasze budowy są zróżnicowane. Mistrzowie psich zaprzęgów to często Mali, żylni mężczyźni, ale to luźny wzór, a nie reguła. To, co młodzi mushers mają w czystej energii, starsi zawodnicy mają w doświadczeniu, instynktach i mądrości; lżejszy musher oszczędza na wadze na sankach, podczas gdy większe mushers mają większą fizyczną kontrolę nad dużymi zespołami. Jeśli istnieją genetyczne błogosławieństwa, które wyróżniają niektórych grzybiarzy, głównym z nich jest potrzeba małego snu.
jeśli chodzi o wyścigi, średnio – i długodystansowcy mają tendencję do średnio dwóch lub trzech godzin snu w nocy. Gdy psy biegają, jeździmy sankami, sterujemy przeszkodami i obserwujemy Dzikie zwierzęta, zmiany w drużynie i zmiany pogody. Kiedy dojeżdżamy do punktów kontrolnych, psy odpoczywają podczas masażu mięśni, topią śnieg, rozmrażają mięso, naprawiają sprzęt i w inny sposób przygotowują się do następnego biegu. Podczas czterogodzinnego postoju w punkcie kontrolnym psy powinny spać prawie cztery godziny, podczas gdy musher może ukraść godzinną drzemkę. Następnie nadszedł czas, aby wstać i kontynuować szlak.
niestety nie ma świetnego sposobu na trenowanie braku snu, z wyjątkiem nędznej praktyki ciągnięcia się ze śpiwora w zimne powietrze podczas biwakowania z psami, co jest bardziej psychiczne niż fizyczne: ćwicz wystarczająco dużo dyskomfortu, udowodnij sobie, że możesz wytrzymać, a pozbędziesz się tego dyskomfortu z jego mocy—a przynajmniej niektórych z nich. Wszyscy mamy swoje sztuczki. Wkładamy Budziki do czapek lub używamy cienkich śpiworów tak, że subzero zimno zmusza nas do budzenia się po godzinie. Tej jesieni wyciąłem kofeinę, więc mogę wypić kawę w punktach kontrolnych w razie potrzeby, ale nie będę musiał się martwić o odstawienie kofeiny, jeśli nie mogę znaleźć żadnej. Niektórzy grzybiarze powstrzymują się od cukru, chcąc uniknąć krachu energetycznego, podczas gdy inni przysięgają na mrożone batony Snickersa za wybuch kalorii i ciepła. Większość musherów jest samoukiem, a nasze metody są tak różnorodne, jak my.
tak też są umiejętności potrzebne do długodystansowego psich zaprzęgów. W swoich kartach wstępnych, które są wypełniane przez sędziów i weterynarzy podczas wyścigów kwalifikacyjnych, żółtodzioby są oceniane w kategoriach od budowania ognia i wytrwałości umysłowej do zarządzania psami w upale. Musisz być wesoły, spędzając dziesięć godzin na wietrze, drzemając przez dwie godziny w śniegu, a następnie budząc się i robiąc to ponownie. Musisz być zdolny do podnoszenia 50-kilogramowych bloków mięsa. Trzeba umieć jeździć sankami: aby zapamiętać mikroruchy i przesunięcia ciężaru niezbędne do poruszania się po bocznym młynie, pękają nad śnieżkami, huśtają się szeroko wokół drzew. Możesz trenować na zimno. Temperatury, które czują się oziębłe w październiku, są wręcz balsamowe w marcu. Tolerancja na zimno, która nie lubi głosić, że ma lub nie, jest w dużej mierze połączeniem aklimatyzacji i umiejętności.
musisz znać psy. Poznaj ich chody, spojrzenia, ich dziwactwa. Kiedy moja dziewczyna Boudica wybiera obiad, to znaczy coś innego niż Talese. Kiedy Płomień patrzy przez ramię, to znaczy, że mnie sprawdza; kiedy Anya robi to samo, to znaczy, że dzikie zwierzę jest w pobliżu. Nic, co pies robi, nie jest przypadkowe, nie rzuca okiem—nie pomija ani nie beknie-to wszystkie informacje do odczytania i wchłonięcia. Psy ufają ci, że rozpoznasz, czego potrzebują zarówno jako osoby indywidualne, jak i sportowcy ekstremalni. W buszu, tak długo, jak długo może potrwać pomoc z zewnątrz, jesteście dla siebie wszystkim. Jesteś własnym lekarzem i weterynarzem. Jesteś trenerem, dietetykiem, fizjoterapeutą i sportowcem.
psy ufają ci, że rozpoznasz, czego potrzebują zarówno jako osoby indywidualne, jak i sportowcy ekstremalni.
z tego powodu, być może najważniejszą umiejętnością jest przetrwanie w dziczy: każdy dzień treningu ma potencjał, aby być katastrofą, awaryjnym backcountry, ale dla wiedzy i doświadczenia musher. To sport rozwiązywania problemów i błyskawicznych osądów, które reprezentują nie tylko wygraną lub przegraną, ale ochronę życia siebie i swoich psów.
w liceum, zanim zająłem się mushingiem, byłem wyczynowym łyżwiarzem figurowym. Biegałem kilka mil dziennie, choć nigdy mi się to nie podobało, nigdy nie wpadałem w rytm czy radość, którą dostrzegałem w biegaczach, które podziwiałem. Przejechałem, co było tak tryumfalne i bolesne, jak można sobie wyobrazić. Ale nie byłem dzieckiem, którego byś przygwoździł jako przyszłego profesjonalnego sportowca. Spędziłem większość moich zajęć WF unikając wysiłku w gorącym Kalifornijskim słońcu; nienawidziłem pocenia się i czułem się zakłopotany, że biegam wolniej niż większość moich kolegów z klasy. Myślałem, że to oznacza, że nie lubię sportu i nie jestem do nich stworzony. Oznaczało to, że czekałem na odpowiedni sport: ten, który polegał na moim umyśle i moich dzikich umiejętnościach tak samo jak na pamięci mięśniowej, który mierzył moją wytrzymałość w dniach więcej niż minuty lub godziny, i który nagradzał siłę woli—i miłość do psów-bardziej niż cokolwiek innego.