Człowiek z Eindhoven połyka dwie żywe złote rybki na tarasie kawiarni de Heksenketel. Zdegustowany właściciel zakazuje mu na rok. To nie pierwszy tego typu incydent w Holandii.
ostatnio w internecie pojawił się film z udziałem mężczyzny i jego przyjaciół, trochę piwa i kilka złotych rybek. Na filmie widać mężczyzn wlewa obie złote rybki do szklanki i wręcza je innemu mężczyźnie, który je szybko upada. Jego przyjaciele śmieją się radośnie, a po pogoni za złotą rybką z piwem słychać, jak mężczyzna trochę hakuje.
(podjęliśmy decyzję, aby nie publikować filmu, ale jeśli naprawdę chcesz, możesz go obejrzeć tutaj.)
właściciel kawiarni, Karel van Hek, nie uznał sytuacji za tak zabawną. „Byłem zdegustowany”, powiedział RTL Nieuws. „Masz dwa rodzaje ludzi na takich imprezach: jeden śmieje się z tego i zapomina o tym jutro, drugi uważa to za obrzydliwe i zamierza coś zrobić. Należę do tej drugiej grupy.”
Van Hek dorastał na farmie i ma teraz własny staw ze złotą rybką. Uważa, że ludzie muszą szanować zwierzęta i dbać o nie. „To jest niedopuszczalne”, powiedział. Rozmawiał z człowiekiem, który połknął złotą rybkę i korzysta z maksymalnego zakresu czasu zakazu w swojej kawiarni. „Nie zgadzam się z tym, co się stało i całkowicie skończyłem z tą osobą.”
przynajmniej to nie był Sum?
to nie pierwszy raz, kiedy Holender ma kłopoty z przełknięciem żywej ryby. W 2016 roku 28-letni mężczyzna w Rotterdamie został przyjęty na ostry dyżur po tym, jak za daleko wziął udział w grze o złotą rybkę. To, co zaczęło się od tego, że młody człowiek i jego przyjaciele połknęli złotą rybkę z ich domowego akwarium, szybko przerodziło się w Połknięcie znacznie większego i bardziej kolczastego brązowego suma.
film z incydentu (opisany w opisie przypadku) pokazuje mężczyznę, który odradza szklankę wody z żywym sumem, próbując połknąć ją w całości. Jego przyjaciele dopingowali go, krzycząc: „Grote vis! Grote vis!”lub” Big fish! Wielka ryba!”Raport stwierdza, że cztery sekundy później wypluł go na stół, gdzie upadł,” przygnębiony „i ” zadręczony”.”
to nie był koniec. Drugi człowiek podjął próbę niebezpiecznego wyczynu, połykając trochę piwa, zanim wrzucił kolczastą rybę do gardła (można sobie tylko wyobrazić, że było to tradycyjnym sposobem haring eating). Scena staje się o wiele brzydsza, z udziałem dławienia się, wymiotów i plucia krwią. Po kilku godzinach najwyraźniej próbujących usunąć rybę z większej ilości piwa, miodu i lodów, mężczyzna w końcu udał się na pogotowie, gdzie lekarze usunęli mu „rybią strukturę” z gardła.
stara tradycja
łykanie złotych rybek nie jest bynajmniej nowym szaleństwem. Pierwszy odnotowany incydent miał miejsce w 1939 roku, przez 18-letniego Lothropa Withingtona Jr., studenta Harvardu. Przyjął wyzwanie zjedzenia żywej złotej rybki za 10 dolarów, co przyciągnęło olbrzymi tłum widzów (szczerze mówiąc, żuł ją). Wkrótce wyczyn stał się spopularyzowany w grach alkoholowych na kampusach uniwersyteckich w USA.
to, co zaczęło się jako spożywanie jednej żywej ryby, zamieniło się w dwie, potem trzy i tak dalej. W tym samym roku został ustanowiony rekord 101 złotych rybek. Od tego czasu szokująca partyjna sztuczka pojawiała się wielokrotnie w różnych kręgach społecznych, często wśród młodych ludzi na uniwersytetach.
proste dobre czy złe?
kwestia etyki u podstaw tych wyczynów połykania ryb wraca do tego, czy spożywanie żywej istoty jest słuszne. Podczas gdy właściciel restauracji Van Hek uważa, że nie, wielu twierdzi, że jest to po prostu nieszkodliwy żart.
zwolennicy połykania żywych złotych rybek mogą zwrócić uwagę, że pokarmy takie jak ostrygi są spożywane na żywo na całym świecie bez większych wątpliwości. W niektórych częściach świata spożywanie żywych owoców morza jest nawet uważane za przysmak.
odori ebi, czyli „tańczące krewetki”, zjedzone w Japonii i Tajlandii, pływają w misce sake. Nawet w niektórych częściach USA można znaleźć restauracje serwujące żywe homary kolczaste, a szefowie kuchni twierdzą, że mięso smakuje najlepiej prosto z brzucha wciąż żyjących skorupiaków. A w Indiach, wspierane przez rząd leczenie chorych na astmę polega na jedzeniu żywej sardynki.