Zobacz całą serię „punitive Excess”
ten esej jest częścią serii „Brennan Center” badającej „punitive excess”, który zdefiniował amerykański system prawa karnego.
podczas przesłuchania w sprawie potwierdzenia objęcia funkcji prokuratora generalnego, zapytany o politykę administracji Trumpa polegającą na oddzielaniu dzieci od rodziców na granicy USA i Meksyku, Merrick Garland odrzucił tę politykę, stwierdzając: „nie mogę sobie wyobrazić nic gorszego.”
jednak teraz, gdy jest on potwierdzony, Prokurator Generalny Garland przewodniczy agencji, która reprezentuje rząd USA w sądzie, argumentując każdego dnia, że rodzice powinni być oddzieleni od swoich dzieci, bracia od sióstr, wnuki od dziadków. Separacja rodzin jest w naszym systemie imigracyjnym. Jest ona tak samo częścią tego systemu, jak zjednoczenie rodziny. Jeśli nasi wybrani urzędnicy nie wprowadzą istotnych zmian w Prawie i polityce, nazwisko Garland pojawi się na tysiącach podpisów sprawy naprzeciwko osoby stojącej w obliczu separacji rodzinnej, często na stałe.
urzędnicy publiczni historycznie uzasadniali swój udział w codziennym rozbijaniu więzi rodzinnych przez nasz system imigracyjny powołując się na praworządność. W końcu jesteśmy narodem imigrantów”, ale jesteśmy także narodem praw.”Ludzie, którzy chcą tu być, powtarzają nam, muszą to zrobić” we właściwy sposób.”Ci, którzy łamią nasze prawa, poniosą konsekwencje. Komfortowe przywołanie tych bromków wymaga założenia, że prawo zapewnia rozsądne drogi dla zasłużonych ludzi, zwłaszcza tych o silnych więzach rodzinnych ze Stanami Zjednoczonymi, do wjazdu lub pozostania legalnie. Ale rzeczywistość jest zupełnie inna. W rzeczywistości nasze przepisy imigracyjne są wyjątkowo surowe w sposób, który często przeczy zdrowemu rozsądkowi.
po pierwsze, musimy przyznać, że przekonanie, że istnieje „właściwy sposób” na emigrację, nie jest prawdą dla wielu ludzi. Większość długoterminowych, nieudokumentowanych mieszkańców, na przykład, nie pasuje do sztywnych kategorii prawa dla legalnej imigracji, mimo że są długoletnimi członkami naszych społeczności i wykonują jedną z najważniejszych prac narodu. Historia amerykańskiej imigracji wypełniona jest historiami ludzi takich jak Oscar Martinez, nieudokumentowany mieszkaniec Stanów Zjednoczonych przez 25 lat z kochającą rodziną i społecznością, którzy mimo to zostali deportowani, ponieważ nie mogli przejść legalnej ścieżki do obywatelstwa.
nawet jeśli rezydenci długoterminowi znaleźli sposób na uregulowanie swojego statusu-na przykład, gdy małżeństwo z obywatelem otwiera możliwość wizy małżeńskiej — nasze przepisy prawie uniemożliwiają robienie rzeczy „we właściwy sposób.”A noncitizen, który poślubia obywatela na ogół staje się uprawniony do wizy sponsorowanej przez jej małżonka obywatela. Ale prawo wymaga, aby każdy, kto był w kraju od ponad roku bez zezwolenia na opuszczenie kraju, przetwarzał swoją wizę, po czym stoi przed 10-letnim barem, zanim ponownie wejdzie na tę wizę sponsorowaną przez rodzinę.
Noncitizens with Temporary Protected Status (TPS) mogli zostać oszczędzeni z tej prawnie narzuconej separacji. Posiadacze TPS, którzy stali się uprawnieni do wiz rodzinnych lub opartych na zatrudnieniu w czasie pobytu w Stanach Zjednoczonych z powodzeniem argumentowali kilku federalnych sądów apelacyjnych, że ich dopuszczenie do programu TPS było legalnym przyjęciem, które pozwala im ominąć potrzebę opuszczenia kraju i stawić czoła 10-letniemu pasku powrotu podczas przetwarzania wiz rodzinnych. Jednak zastępca Prokuratora Generalnego Michael Huston przekonywał w kwietniu przed Sądem Najwyższym, że lepszym odczytaniem niejednoznacznej ustawy jest traktowanie posiadaczy TPS tak, jakby nie zostali „przyjęci”, gdy starają się dostosować swój status w oparciu o dostępną wizę. Sąd Najwyższy zgodził się jednogłośnie.
to brzmi jak banalny i techniczny argument, ale efektem jest wymaganie od posiadaczy TPS, z których wielu mieszka teraz w Stanach Zjednoczonych od dwóch dekad, aby opuścili kraj i zmagali się z 10-letnim paskiem powrotu, gdy w przeciwnym razie kwalifikują się do uzyskania statusu legalnego stałego rezydenta. W ten sposób rząd USA przyjął pełną wagę na rzecz sytuacji prawnej, która nieuchronnie będzie wymagała więcej niepotrzebnych separacji rodzinnych.
po drugie, nasz kraj nie zawsze szanował swoje własne procesy prawne, gdy imigranci robią rzeczy ” we właściwy sposób.”Na przykład zobowiązania Traktatu USA zabraniają rządowi karania osób ubiegających się o azyl, które przybywają na granicę bez dokumentów. Ale za prezydentury Trumpa, kiedy ubiegający się o azyl w Ameryce Środkowej przedstawili się agentom Straży Granicznej na południowej granicy w 2018 i 2019 roku, zgodnie z prawem, wielu było ściganych karnie, a tysiące rodziców zostało oddzielonych od swoich dzieci.
podczas gdy ta polityka separacji rodzin wywołała Narodowy oburzenie, a nawet wywołała krytykę ze strony samego rządu, niewiele uwagi publicznej poświęcono dziesiątkom tysięcy innych osób, które zostały zawrócone i kazano im pozostać w Meksyku, często w sytuacjach wielkiego zagrożenia, podczas gdy oni czekali na przesłuchanie. Kiedy rząd USA zamknął proces azylowy w następstwie Covid-19, robienie rzeczy „we właściwy sposób” okazało się coraz bardziej zabójcze, ponieważ warunki pogarszały się w obozach migrantów.
pomimo obietnicy administracji Bidena odwrócenia ostrej polityki Trumpa, administracja zajęła 1 czerwca-ponad cztery miesiące-formalne rozwiązanie tak zwanego „protokołu ochrony migracji”, przedłużając nędzę osób ubiegających się o azyl, które do końca administracji Trumpa już marnowały w Meksyku tak długo, jak dwa lata. Nawet teraz osoby ubiegające się o azyl stoją w obliczu przeciążonego systemu, w którym czasami muszą czekać latami na rozstrzygnięcie swoich roszczeń i gdzie pięcioletnie dzieci musiały stawić się bez adwokata w postępowaniu.
Po Trzecie, długoletni legalni stali rezydenci, którzy mają kontakt z systemem karnym, często odmawiają im możliwości robienia rzeczy ” we właściwy sposób.- Rejestr Karny, bez względu na to, jak stary lub jak nieletni-na przykład w przypadku wyroków skazujących związanych z marihuaną, obejmujących zachowania, które nie są już nawet przestępcze w niektórych jurysdykcjach-często stanowią barierę dla uregulowania statusu imigranta i pozostania w Stanach Zjednoczonych.
ustawa zezwala na deportację długoletnich mieszkańców, w tym legalnych stałych mieszkańców, za przestępstwa, które nie były deportowanymi przestępstwami w momencie ich popełnienia. Opisując surowe skutki tych przepisów imigracyjnych, Nancy Morawetz omówiła sprawę deportacji, którą rząd prowadził w 2000 r.na podstawie wyroku skazującego za posiadanie niewielkiej ilości narkotyków w 1978 r., trzy lata po tym, jak imigrant wjechał do kraju jako legalny Stały rezydent. USA prawo wymaga deportacji na długą listę stosunkowo drobnych przestępstw, niezależnie od więzi rodzinnych danej osoby, długości w kraju lub służby w armii USA.
nasza krajowa surowość wobec oskarżonych o przestępstwa odbija się daleko poza system prawa karnego, obciążając tych, którzy już odsiedzieli wyroki za przestępstwa. Wzór overpolicing że plagi czarnych i latynoskich społeczności zapewnia, że imigranci z tych grup rasowych są overrepresented wśród tych deportowanych na podstawie przestępstw lub zablokowane przez wyroki skazujące od uzyskania legalnego statusu i naturalizacji.
w 2014 roku, w tym samym czasie, gdy prezydent Obama i inni członkowie jego administracji krytykowali nierówności rasowe w naszym systemie prawa karnego, przerażające było ich podwajanie się na ich poleganiu na kontaktach noncitizen z systemem prawa karnego jako podstawie, na której można nadać im priorytet do usunięcia. Powiedziano nam, że administracja deportuje „przestępców, a nie rodziny, przestępców, a nie dzieci”, mimo że było jasne, że rodziny zostaną rozdzielone przez usunięcie tych oznaczonych „przestępcami”, a sama etykieta przestępstwa wyłania się z systemu karnego, który jest zarówno nadmiernie karny, jak i dyskryminujący rasowo.
wielokrotnie przywoływane są pojęcia praworządności, aby usprawiedliwić rozbicie rodzin i wspólnot, które w innych okolicznościach wydawałoby się nie do pomyślenia. Sądy odegrały istotną rolę w podtrzymywaniu odczłowieczających narracji, które umożliwiają surowe praktyki egzekwowania prawa naszego narodu. W decyzjach, które położyły podwaliny pod dzisiejsze wyjątkowo surowe przepisy imigracyjne, Sąd Najwyższy potraktował pracowników przybywających do obsadzania miejsc pracy w Stanach Zjednoczonych jako zagrożenie dla bezpieczeństwa publicznego.
Martinez-Fuerte, sędzia Lewis Powell uzasadnił te przystanki-w tym te wykonane na podstawie rasy — jako niezbędne do rozwiązania „groźnych problemów organów ścigania” stwarzanych przez „przepływ” ludności, którą opisuje na początku opinii jako „nielegalnych meksykańskich kosmitów.”W decyzji sędziego Sandry Day O’ Connor z 1984 r.w sprawie ins V. Lopez-Mendoza stwierdza, że nielegalnie uzyskane dowody mogą być wykorzystane przeciwko imigrantom w ich postępowaniu deportacyjnym, analogicznie do trwającej obecności nieautoryzowanego pracownika-imigranta do „wyciekającego składowiska odpadów niebezpiecznych.”
w szczególności obie te decyzje zostały wydane przed uchwaleniem ustawy o reformie imigracyjnej i kontroli z 1986 roku. W tym czasie żadne prawo nie zabraniało pracodawcom zatrudniania tych imigrantów; rzeczywiście, pracodawcy aktywnie rekrutowali samych imigrantów, których „przepływ” był traktowany przez Sąd Najwyższy jako takie toksyczne zagrożenie. Pracodawcy zatrudniali pracowników bezkarnie, jednak urzędnicy rządowi otrzymali licencję na naruszanie czwartej poprawki tych pracowników podczas egzekwowania prawa imigracyjnego. Imigranci płacili cenę za postrzegane bezprawie; ci, których wysiłki rekrutacyjne doprowadziły ich do Stanów Zjednoczonych, nie A cena wzrosła, gdy zmiany prawne w 1980 i 1990 dołączone ekspansywne kary do nowych przestępstw migracyjnych, utrudnione imigrantom do uregulowania ich statusu, i znacznie zwiększył zakres przestępstw, które uniemożliwiłyby imigrantom z przyjazdem lub pozostania w Stanach Zjednoczonych
dzisiaj ludzie rutynowo używać terminu „nielegalne” nie odnoszą się do praktyk organów ścigania, takich jak polityka ochrony migrantów, które otwarcie naruszają USA. zobowiązania traktatowe, lub do zatrudniania praktyk wielu pracodawców narodu, ale opisać imigrantów jako poza prawem, zawsze zagrażające. Dla ludzi w ten sposób odczłowieczonych żadne konsekwencje prawne nie wydają się zbyt poważne; dla nich prawo jest groźnym mieczem, a nie tarczą ochronną.
amerykańska polityka gospodarcza, polityka klimatyczna i wybory w polityce zagranicznej odgrywają znaczącą rolę w kształtowaniu sił, które wypędzają ludzi z domów w sąsiednich krajach. Jednak kiedy ci przesiedleńcy-wielu z rodzinami i innymi afektywnymi związkami ze Stanami Zjednoczonymi-docierają do naszych granic, używamy prawa jako pałki przeciwko nim i używamy języka prawnego, aby zamaskować nasze nieludzkie zachowanie.
nie wyobrażam sobie nic gorszego.
Jennifer M. Chacón jest profesorem prawa na University of California, Berkeley, School of Law.