90-letni weteran II wojny światowej był czterokrotnie cytowany za karmienie bezdomnych na mieniu publicznym po tym, jak rozporządzenie zakazujące tej działalności weszło w życie w Fort Lauderdale 31 października. Zarządzenie miasta w sprawie zakazu dzielenia się żywnością jest tylko najnowszym lokalnym miernikiem rosnącego trendu prawa kryminalizacji bezdomnych rozprzestrzeniającego się w całym kraju. Nowe badanie przeprowadzone przez Narodową Koalicję na rzecz bezdomnych pokazuje, że coraz więcej miast przechodzi „prawo jakości życia”, co dodatkowo izoluje i tak już skrajnie zmarginalizowaną społeczność.
zgodnie z raportem z października 2014 r. 21 amerykańskich miast wprowadziło przepisy dotyczące żywienia bezdomnych od stycznia 2013 r., a dalsze środki rozważono w kolejnych 10 miastach. Środki te często przybierają trzy formy: ograniczenia przestrzeni publicznej, egzekwowanie przepisów dotyczących bezpieczeństwa żywności lub przenoszenie usług.
ograniczenia w przestrzeni publicznej zazwyczaj zmuszają organizacje dzielące się żywnością, takie jak kościoły, do uzyskania zezwoleń lub pozwolenia miasta na działanie w przestrzeni publicznej, takiej jak park. W Houston organizacje muszą uzyskać zgodę miasta na karmienie bezdomnych na terenie publicznym, lub grozi im grzywna w wysokości 2000 dolarów. W Hayward w Kalifornii organizacje muszą uzyskać zezwolenie i 500 dolarów ubezpieczenia na karmienie bezdomnych i mogą karmić tylko jedno karmienie miesięcznie.
inne miasta nałożyły surowe przepisy dotyczące bezpieczeństwa żywności na organizacje karmiące bezdomnych. St. Louis, Missouri wymaga, aby grupy dzielące się jedzeniem serwowały tylko paczkowane jedzenie, chyba że uzyskają pozwolenie. W Salt Lake City organizacje muszą uzyskać pozwolenie na przygotowanie i serwowanie żywności. Zezwolenia na działalność w miejscach publicznych i wymogi bezpieczeństwa żywności są często zbyt wysokie dla grup zajmujących się dzieleniem się żywnością, takich jak Food Not Bombs, które polegają na wolontariuszach i darowiznach, aby funkcjonować w swoich budżetach.
dodatkowo nastąpiła zwiększona marginalizacja bezdomnych poprzez przeniesienie usług. W niektórych miastach mieszkańcy poszczególnych społeczności narzekali na tyle głośno, że zmuszali urzędników lub same grupy charytatywne do zaprzestania lub przeniesienia działalności. W Charlotte w Karolinie Północnej organizacje nie mogą już karmić bezdomnych na zewnątrz; zamiast tego muszą korzystać z budynku dostarczonego przez hrabstwo.
osoby bezdomne muszą również radzić sobie z rosnącym rozpowszechnieniem przepisów sit-lie, które zabraniają siedzenia lub leżenia w przestrzeni publicznej. Raport z 2014 r.sporządzony przez National Law Center on Homelessness and Poverty wykazał, że 53% ankietowanych miast ma rozporządzenia w sprawie siedzeń, co oznacza wzrost o 43% w porównaniu z 2011 r. Wiele z tych miast znajduje się na Zachodnim Wybrzeżu, w tym San Francisco, Palo Alto, Seattle i Santa Cruz. Na początku października Monterey przyłączył się do muru Hańby na Pacyfiku, uchwalając rozporządzenie zakazujące „przeszkód” z niektórych miejskich chodników.
te zakazy dotyczące dzielenia się żywnością i regulacje dotyczące siedzeń wydają się być oparte na fundamentalnych nieporozumieniach ubóstwa i obawach przed negatywnymi skutkami ekonomicznymi. Krytycy dzielenia się jedzeniem często twierdzą, że dawanie bezdomnym utrwala bezdomność. W marcu ubiegłego roku burmistrz Houston Annise Parker stwierdziła, że „ułatwianie komuś pozostania na ulicy nie jest humanitarne”, dodając, że organizacje, które karmią bezdomnych, jedynie ” utrzymują ich dłużej na ulicy.”Jej wypowiedź odzwierciedla inne powszechne argumenty przeciwko pomocy społecznej i rządowym „rozdawnictwu”, nawiązując do mentalności „pull yourself up by your bootstraps” powszechnie spotykanej w kręgach konserwatywnych. Takie stwierdzenia zakładają, że programy sieci bezpieczeństwa społecznego lub usługi, takie jak żywność, opieka społeczna i bony żywnościowe sprawiają, że Warunki ubóstwa i bezdomności dla doskonale zdolnych do tego osób są nie tylko znośne, ale lepsze niż zatrudnienie.
jednak realia ubóstwa w Ameryce nie odzwierciedlają tego credo samopomocy. Według badania przeprowadzonego przez Konferencję Burmistrzów Stanów Zjednoczonych, w 2013 roku 30% bezdomnych dorosłych w amerykańskich miastach było poważnie chorych psychicznie, 17% było niepełnosprawnych fizycznie, 16% było ofiarami przemocy domowej, a prawie 20% było zatrudnionych. Statystyki te pokazują druzgocące skutki płacy minimalnej o rzeczywistej wartości 12,1% mniejszej niż wartość z 1967 r., cięcia w zakresie zdrowia publicznego i usług umysłowych, cięcia w programach pomocy publicznej i straty 13% w mieszkaniach o niskich dochodach przy jednoczesnym wzroście kosztów wynajmu. W rzeczywistości badanie przeprowadzone przez profesorów Goldman School of Public Policy Stephena Raphaela i zmarłego Johna Quigleya wykazało, że wyższe czynsze na ” rynkach mieszkaniowych są pozytywnie związane z wyższym poziomem bezdomności.”
Zwolennicy takich regulacji często twierdzą, że obecność bezdomności odstrasza klientów od firm, co skutkuje słabszymi gospodarkami lokalnymi. Burmistrz Berkeley Tom Bates, omawiając ostatecznie odrzucone sit-lie ordinance Measure s, stwierdził, że ” ludzie, którzy siedzą przed sklepami, zniechęcają ludzi do wchodzenia.”Ale badanie przeprowadzone przez studentów z Boalt School of Law badając to twierdzenie stwierdzono,” brak znaczących dowodów na poparcie argumentów, że Sit-Lie ustawy zwiększyć działalność gospodarczą lub poprawy usług dla osób bezdomnych.”Podobnie, badanie przeprowadzone przez City Hall Fellows na temat skuteczności przepisów San Francisco sit-lie nie wykazało efektu odstraszającego, a funkcjonariusze biletowali tę samą „starszą bezdomną populację, z których wielu cierpi zarówno na choroby psychiczne, jak i fizyczne” i nie pobierali pieniędzy z grzywien. Ostatecznie przepisy sit-lie nie rozwiązują problemu, który nie istnieje, oprócz odwracania uwagi policji od poważniejszych przestępstw.
to nie jest zaprzeczenie, że bezdomność powoduje problemy estetyczne dla firm i mieszkańców. Ale sekwestrowanie problemu na obrzeżach miasta nie sprawi, że głębsze problemy znikną. Brak płacy minimalnej, aby nadążyć za inflacją, spadek dostępnych publicznych usług zdrowotnych i psychicznych, cięcia pomocy publicznej i niewystarczające zaopatrzenie miast w mieszkania to problemy tworzone przez ogół społeczeństwa i państwo. Takie problemy znacznie wykraczają poza możliwości poszczególnych podmiotów, kościołów, organizacji charytatywnych, a nawet pojedynczych gmin do rozwiązania. Podaż mieszkań, w szczególności, została ograniczona przez utrudnianie bogatej elity: Manhattan jest dziś mniej zaludniony niż w 1910 roku, podczas gdy mieszkańcy San Francisco odrzucili wiele prób budowy dodatkowych tanich mieszkań. Rozwiązanie tych problemów będzie wymagało wspólnego wysiłku ze strony pełnego potencjału rządu federalnego ze współpracą stanową i lokalną. Fragmentaryczne przepisy, takie jak przepisy przeciwko dzieleniu się żywnością i ustawom sit-lie, tylko jeszcze bardziej marginalizują już odczłowieczoną ludność i przenoszą pieniądze do innej strefy mieszkalnej lub handlowej.